Proza i poezja
środa, 22 maja 2019
piątek, 14 września 2018
problem egzystencjalny
problem egzystencjalny
smutny ten co pragnie
a nie otrzymuje
smutny ten co czyni
a nie zbiera plonów
smutny ten co widzi
a nie rozumie
smutny jest ten człowiek
który ma pełną głowę
a papieru i pisadła brak
Cofnij
smutny ten co pragnie
a nie otrzymuje
smutny ten co czyni
a nie zbiera plonów
smutny ten co widzi
a nie rozumie
smutny jest ten człowiek
który ma pełną głowę
a papieru i pisadła brak
Cofnij
piątek, 7 września 2018
Małpa
Małpa
niech małpa siada
i za dużo nie gada
szczególnie że nie rozumie
i niczego nie umie
niech małpa siada
koło gadziego sąsiada
może ją poduczy
jak ukraść parę kluczy
do serca i rozumu
niewdzięcznego tłumu
„bo widzisz – syczy gad
człek jest niezmiernie rad
gdy, mój szympansi kolego,
łechce się jemu ego”
A małpa siedzi, słucha
udaje że jest głucha
bowiem zna podpowiedzi węża
i chociaż gad umysł wytęża
i zabiega o posłuch małpy
ciągle wyciąga nowe karty
małpa tylko wcina nie-jabłko, banana
raz już została przez niego wygnana
Cofnij
niech małpa siada
i za dużo nie gada
szczególnie że nie rozumie
i niczego nie umie
niech małpa siada
koło gadziego sąsiada
może ją poduczy
jak ukraść parę kluczy
do serca i rozumu
niewdzięcznego tłumu
„bo widzisz – syczy gad
człek jest niezmiernie rad
gdy, mój szympansi kolego,
łechce się jemu ego”
A małpa siedzi, słucha
udaje że jest głucha
bowiem zna podpowiedzi węża
i chociaż gad umysł wytęża
i zabiega o posłuch małpy
ciągle wyciąga nowe karty
małpa tylko wcina nie-jabłko, banana
raz już została przez niego wygnana
Cofnij
czwartek, 30 sierpnia 2018
Róża bez kolców
Róża bez kolców
Jak róża bez kolców
Jak wojna bez ofiar
Jak świat bez ludzi
Jak człowiek bez chorób
Jak dzień bez nocy
Jak śnieg bez wody
Jak ciasto bez cukru
Tak mężczyzna bez kobiety
Cofnij
Jak róża bez kolców
Jak wojna bez ofiar
Jak świat bez ludzi
Jak człowiek bez chorób
Jak dzień bez nocy
Jak śnieg bez wody
Jak ciasto bez cukru
Tak mężczyzna bez kobiety
Cofnij
czwartek, 9 sierpnia 2018
Prawie samotność
Prawie samotność
Jak zawsze samotny
Gdy potrzeba pomocy
Ludzi brak, przyjaciół
Gdy jestem na moralnym kacu.
Mówili mi: jesteś zerem,
Wypróbowani przyjaciele.
Oskarżam was oprócz jednego
On będzie wiedział, którego
Oskarżam was o wszystko i o nic
Bo jak można oskarżać dzieci?
Wyrzucam ten wiersz do śmieci,
Po co mam się nad wami głowić?
Cofnij
Jak zawsze samotny
Gdy potrzeba pomocy
Ludzi brak, przyjaciół
Gdy jestem na moralnym kacu.
Mówili mi: jesteś zerem,
Wypróbowani przyjaciele.
Oskarżam was oprócz jednego
On będzie wiedział, którego
Oskarżam was o wszystko i o nic
Bo jak można oskarżać dzieci?
Wyrzucam ten wiersz do śmieci,
Po co mam się nad wami głowić?
Cofnij
Kooperacja
Kooperacja
Kiedy widzę słońce, odwracam się od ciemności.
oczy przez chwile ślepe szukają miłości.
Kiedy widzę księżyc odpoczywam od jasności,
uszy widzą więcej są bliskie świetności.
Gdy uszy zatkam i zamknę oczy,
Ciemność mnie całkiem otoczy.
Do poznania świata i siebie aż zasnę,
Pozostaną jedynie myśli jasne.
Gdy myśli nie będzie ani zmysłów
Może wejdę z Bogiem we współpracę umysłów.
Cofnij
Kiedy widzę słońce, odwracam się od ciemności.
oczy przez chwile ślepe szukają miłości.
Kiedy widzę księżyc odpoczywam od jasności,
uszy widzą więcej są bliskie świetności.
Gdy uszy zatkam i zamknę oczy,
Ciemność mnie całkiem otoczy.
Do poznania świata i siebie aż zasnę,
Pozostaną jedynie myśli jasne.
Gdy myśli nie będzie ani zmysłów
Może wejdę z Bogiem we współpracę umysłów.
Cofnij
Subskrybuj:
Posty (Atom)