niedziela, 13 maja 2018

Kaftan i eter

Boję się strachem doskonałym. Doskonałym, bo nietrwałym. Strach ten rozpada się na czynniki pierwsze, by rozpaść się w eterze w nic. Kaftan oplata moje ciało, uważa mnie za istotę kruchą, nie trwałą. Może dlatego zostawia mnie w spokoju i nie wrzuca z powrotem do tego gnoju, bagna, kompostownika. Bo przecież już tam byłem. Więc po co mi to samo doświadczenie. Doświadczam raz a dobrze. Nie potrzebuję doświadczać tego samego wiele razy. Gdyby tak było, strach nie byłby doskonałym.

Cofnij

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proipo - platforma dla artystów i ezoteryków

 Zapraszam na proipo.pl  Platforma artystyczna Proipo zajmować się będzie promowaniem artystów i sztuki. Muzyki, malarstwa w tym grafiki i s...