Bieleją kości wśród błękitnego nieba i zielonej trawy. Wojna przeszła, a bielmo jej się rozkłada wśród ciał, gdzie głowa mi odpada. Wojna – ona nigdy się nie zmienia. Wojna zawsze wraca jak zła karma. Przynajmniej w tym więzieniu, gdzie ja, ty, my, wy, oni żyję, żyjemy, żyjecie. Piekle na Ziemi.
Cofnij
niedziela, 13 maja 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Proipo - platforma dla artystów i ezoteryków
Zapraszam na proipo.pl Platforma artystyczna Proipo zajmować się będzie promowaniem artystów i sztuki. Muzyki, malarstwa w tym grafiki i s...
-
Prawie samotność Jak zawsze samotny Gdy potrzeba pomocy Ludzi brak, przyjaciół Gdy jestem na moralnym kacu. Mówili mi: jesteś zerem, ...
-
Róża bez kolców Jak róża bez kolców Jak wojna bez ofiar Jak świat bez ludzi Jak człowiek bez chorób Jak dzień bez nocy Jak śnieg bez...
-
problem egzystencjalny smutny ten co pragnie a nie otrzymuje smutny ten co czyni a nie zbiera plonów smutny ten co widzi a nie rozumi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz