umówiłem
umówiłem się dzisiaj z miłością
przyjaźń zostawiłem głęboko w torbie
nadzieje jak kapelusz założyłem
a niewinność zostawiłem
daleko w tyle
naiwność łyknąłem
i na poczekaniu wymyślam
modlitwę o stabilny grunt
chociaż wiem
że nic w miłości nie jest stabilne
a kapelusz może zerwać wiatr
Cofnij
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz